Łukaszenka w końcu pojawił się publicznie. Uwagę zwraca jeden szczegół

Dodano:
Przywódca Białaorusi Alaksandr Łukaszenka Źródło: PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH
Wokół białoruskiego polityka pojawia się coraz więcej plotek na temat jego pogarszającego się stanu zdrowia. Tymczasem Aleksander Łukaszenka w końcu pojawił się publicznie.

Spekulacje o stanie zdrowia białoruskiego polityka wybuchły po tym, jak niespodziewanie wyjechał on z Moskwy tuż po zakończeniu uroczystości związanych z rosyjskich Dniem Zwycięstwa obchodzonym 9 maja.

Według mediów, podczas wizyty w stolicy Rosji stan zdrowia polityka znacznie się pogorszył. Do Łukaszenki wezwano zespół medyczny. Podłączono go do kroplówki, a następnie odesłano do domu. W Mińsku polityk wyszedł do dziennikarzy kulejąc. Łukaszence towarzyszyli synowie, którzy śledzili każdy ruch ojca. Łukaszenka odmówił wygłoszenia tradycyjnego przemówienia. Od tego momentu polityk nie pokazywał się publicznie.

Choroba polityka

W poniedziałek służba prasowa Łukaszenki poinformowała, że dziś złożył on wizytę w siedzibie centralnego punktu dowodzenia Sił Powietrznych i Wojsk Obrony Powietrznej Białorusi. Polityk wysłuchał raportu na temat organizacji pracy i wykonywania zadań bojowych obrony przeciwlotniczej.

Do informacji prasowej dołączono również zdjęcie z miejsca zdarzenia. Łukaszenka pozuje na nim w mundurze wojskowym. Niezależne białoruskie media zwróciły jednak uwagę na zabandażowaną rękę polityka. Według komentatorów ma być to niezbity dowód na problemy zdrowotne Łuakszenki. Na zdjęciu z parady w Moskwie miał on bandaż na prawej ręce, a teraz - na lewej.

Łukaszenka został otruty?

Amerykański dziennikarz, korespondent "Kyiv Post" i analityk polityczny Jason Jay Smart przedstawił informacje, które przekazał mu białoruski opozycjonista. "Łukaszenka miał rozległy zawał mięśnia sercowego, prawdopodobnie został wprowadzony przez lekarzy w śpiączkę farmakologiczną. Rosjanie otruli go tak samo, jak Makieja" – napisał mu w wiadomości informator. Smart opublikował treść wiadomości na Twitterze.

Przypomnijmy, że w listopadzie 2022 r. nagle zmarł 64-letni Uładzimir Makiej, minister spraw zagranicznych Białorusi. Po nagłej śmierci Makieja, Aleksandr Łukaszenka kazał wymienić kucharza i ochronę. Już wtedy pojawiały się pogłoski, że szef MSZ Białorusi mógł zostać otruty.

Źródło: Telegram
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...